Błogosławieństwo pięknej, niemalże letniej, pogody w ten weekend zaowocowało pięknym czasem z dziećmi - długie spacery (20km w sobotę!), mnóstwo czasu na świeżym powietrzu, gra w piłkę, wspólne robienie domowych lodów (zdrowe i pyszne!), nielimitowane bajki dla dzieci (czyli nielimitowany czas na czytanie dla mamy :P), bez spięć, bez biegania na czas "bo się spóźnimy", bez siedzenia w czterech ścianach i grania po raz pięćsettysięcznypiętnasty w tę samą planszówkę...
Fajne te dzieci mam. :)
Fajne te dzieci mam. :)
Fajnie tak spędzić czas z rodziną, w spokoju i właśnie bez tego pośpiechu, o który napisałaś. Każda chwila jest tą najcenniejszą. Super, że zapisujesz takie momenty, kiedyś z uśmiechem do nich wrócisz... :)
OdpowiedzUsuńwww.jowiszon.blogspot.com